|
2007-10-01 - 19:49:30 Koniec przygody z Wisienką autor: Miras I niestety nadszedł moment pożegnanie sie z moja wisienka niestety sytuacja zmusiła mnie do pozbycia sie niezmordowanego Nissana cherry, moja przygoda z tym autem była krótka ale intensywna. Teraz Rozpocząłem przygodę z Golfem. No cóż niemiecka technologia. Powiem prawdę w Nissanie czułem się swobodniej było więcej miejsca jakby był szerszy no i ta wysokość wisienka niziutka a Golf jednak o 20 cm wyższy. Pozbyłem sie go ze względu na blacharkę silnik chodził jak rakieta. Zostaje z wami!!!!!!!!! ale bez wisienki 2007-10-01 - 22:35:23 odp.: Koniec przygody z Wisienką autor: thm Cóż Mirku, jesteś kolejnym klubowiczem, którego miałem przyjemność osobiście spotkać i który sprzedał wiśnię. Nie ma co ukrywać - użytkowników wisienki jest w Polsce coraz mniej - zazwyczaj stan wisienki, tak jak w Twoim przypadku nie jest nadzwyczajny i często naprawa nie ma sensu.
Liczę jednak na to, że jest wśród nas kilku zboczeńców, takich jak ja, którzy pomimo kosztów (wcale nie takich dużych) będą jeździć wisienkami dopóki chociaż jedno kółko będzie się kręciło :-)
|
|